Dzisiaj po raz pierwszy przedstawiam rysunek na bieżąco. Według bliżej nieokreślonej liczby internautów na świecie najprzystojniejszy mężczyzna świata - Rafał Maślak. Znalazłoby się jeszcze kilka tytułów, ale tak naprawdę nie w tym rzecz. To w jaki sposób prowadzi swoje strony na portalach społecznościowych, co pisze i jak pisze sprawiło, że co raz chętniej przeglądałam zdjęcia i wpisy. Wiecznie uśmiechnięty człowiek, mocno zmotywowany, który pokazuje na każdym kroku, że jak czegoś się naprawdę chce, to można to osiągnąć. Brzmi smętnie, ale tak właśnie jest. Jako model ma mnóstwo ciekawych i fajnych zdjęć, których jakość idealnie nadaje się do rysowania. W tej sytuacji nie mogłam przejść obojętnie. Wybrałam fotkę, która była delikatnym wyzwaniem ze względu na hmm.. sporą część odsłoniętego ciała. Jeśli ktoś czytał wcześniejsze wpisy to wie, że regularne, gładkie cieniowanie skóry to mój kamień milowy. Osobiście jestem bardzo zadowolona, nie pamiętam kiedy ostatnio udało mi się skończyć tak fajny portret. Jak zwykle widzę kilka mankamentów, ale nie rzutują one na szczęście na całość, np. na "wipach" widać, że kilka razy zmieniałam nos.
Nie jestem w stanie określić ile czasu zajęło mi narysowanie portretu, ponieważ mocno rozbiło się w czasie. Przede wszystkim operowałam bardzo dużo ołówkiem B - kilka warstw i każda w inną stronę w celu ukrycia plam i linii (raz pionowo, na ukos, poziomo i znowu pionowo). Bazą była jaz zawsze ołówek F. Gumką w ołówku zaznaczyłam jaśniejsze włoski na rękach i przy brwiach. Biały żelopis przydał się w odbiciu źrenic i kilu jasnych włosach na głowie. W tym wypadku nie było większych trudności, liczyła się tylko cierpliwość. Poniżej etapy powstawania rysunku i całość.