poniedziałek, 8 stycznia 2018

ART-podsumowanie 2017

Witajcie po naprawdę dłuższej przerwie. Na wstępnie chciałabym zaznaczyć, że cisza na blogu nie jest spowodowana brakiem nowych rysunków. Na bieżąco moje poczynania możecie śledzić na Instagramie (link na bocznym pasku), jednak ostatnie prace nie nadawały się do tworzenia nowego, osobnego posta. W tym czasie powstały mniejsze ołówkowe rysunki lub ilustracje, które zaraz zobaczycie poniżej z krótkim opisem, a następnie postaram się jakoś podsumować rysunkowo ostatni rok.


Nie od dziś wiadomo (wspominałam o tym w różnych postach), że najwięcej trudności przysparza mi gładkie, idealne cieniowanie większych powierzchni. Dużo swego czasu pracowałam kredkami, więc powrót do ołówka do mały "szok". Na moim ulubionym papierze 90g powstał taki oto kobiecy dekolt. Następnie wzięłam się za coś większego na A3, mianowicie portret aktora znanego większości jako pan Grey - Jamie Dornan. Póki co jeszcze go nie skończyłam.


Potem po prostu zatęskniłam za górami.

Świąteczny klimat również mi się udzielił. Matka Boska z Dzieciątkiem w ołówku z dodatkiem złotego pisaka Faber-Castell. Mega kryjący.


Uzupełniłam także zapasy cienkopisów, więc częściej pojawiają się także ilustracje inspirowane naturą. Zwłaszcza tą dziką.


PODSUMOWANIE 2017

Ten rok był chyba umiarkowany pod względem postępów w rysunku. Na początku wydawało mi się, że nie zrobiłam nic szczególnego, dopiero gdy przejrzałam wszystkie posty w ubiegłego roku stwierdziłam, że nie było tak źle. Ołówkowo najfajniej wyszła na pewno Matka Teresa i niemowlak ze skrzydełkami aniołka. Żałuję, że tak mało powstało grafitowych prac, jednak dzięki temu zauważylam progress w kolorze. Kredkowa kopia Jezusa Miłosiernego i chłopiec z kotem wyglądającym z pociągu to zdecydowanie najlepsze kredkowe rysunki ever. Co raz więcej czasu poświęcam na niewielkie ilustracje, które sprawiają mi tyle samo frajdy co realistyczne portrety. Ponadto w 2017 roku było mi dane (albo nadal jest, bo jeszcze nie skończyłam) przetestować różne produkty firmy Faber-Castell za co z całego serca dziękuję, oraz nowość na rynku kredki Derwent Procolour dzięki sklepplastyczny.pl, co było małym wyzwaniem.  W nowy 2018 rok wkraczam w kilkoma nowymi pomysłami, których efekty mam nadzieję będą widoczne tu, no blogu. I przede wszystkim pisać 3 razy częściej! 

8 komentarzy:

  1. Jezus Miłosierny jest piękny, matka Teresa także. Tworzysz prace o cudownej wręcz boskiej tematyce. Oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za piękny komentarz. Życzę owocnego w rysunki 2018 roku! :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękne rysunki, szczególnie świetnie Ci wychodzą portrety! Ta ostatnia grafika też bardzo ciekawa, lubię takie kompozycje inspirowane naturą :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Cieszę się, że ktoś docenia nie tylko kilkunastogodzinne realistyczne portrety, ale i te małe skromne ilustracje. Powodzenia i weny w 2018 roku. :))

      Usuń
  3. Te rysunki są wspaniałe, jestem pod wrażeniem! Zaraz znajdę Cię na Insta, do zobaczenia ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło czyta się takie opinie. :) Widziałam Cie na insta! Dziękuję x100! :)

      Usuń
  4. Przy każdym poście jestem pod wrażeniem Twoich dopracowanych i szczegółowych prac. Bardzo fajnie operujesz światłocieniem, przez co Twoje prace mają głębię i realizm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad tym właśnie pracuję cały czas, choć ostatnio mało realistycznego ołówka. :) Na szczęście nadchodzi luźniejszy okres, więc zasiadam do pracy. Fajnie, że jest ktoś kto zauważa te małe (często na pierwszy rzut oka niewidoczne) szczegóły. Wiem, że warto. Dziękuję :*

      Usuń