Gdy zakwitną krokusy,
pójdziemy na hale…
Nad potoki wiosenne
i wyżej, i dalej…💜🏔️
Tatry na stałe rozgościły się w mojej twórczości i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. Kiedy malujesz to co siedzi głęboko w Tobie, bez presji oczekiwania co na to klient, czy mu się spodoba - jest dużo spokojniej. To cieszy. Krokusowe szaleństwo powoli dobiega końca, mimo tłumów w najpopularniejszych miejscówkach każdy powinien choć raz zobaczyć fioletowe dywany. Coś pięknego! W ubiegłym roku udało mi się trafić na pełen rozkwit, teraz w marcu wstrzeliłam się w same początki i również zachwycały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz